Przepraszam za jakość zdjęcia, albo pogoda nie dopisywała, albo brakuje mi talentu do robienia zdjęć (raczej to drugie)
Nie mam pojęcia, jakich lakierów użyła tutaj pani kosmetyczka, ale wiem jedno: są świetne. Nie dość, że żadnych odprysków nie było po 6 (!) dniach noszenia, tylko końcówki się starły, to jeszcze pełne krycie otrzymujemy już po 1 warstwie. Na zdjęciu pazurki są jeszcze pokryte Topem.
Aha, i podkreślam, że zdjęcie było robione pod koniec czerwca, albo na początku lipca, więc niech nie zdziwi was fakt, że tutaj szpony są krótsze ;D
Po tych 6 dniach chciałam urozmaicić troszkę lakier, więc dodałam pękacza z IsaDory:
Widać już mocno startą końcówkę na palcu wskazującym.
Co do pękacza, kocham jego sposób pękania (fajny mi wyszedł na palcu środkowym). Kiedy nałożymy grubszą warstwę, ciapki będą większe, a kiedy cieńszą, mniejsze. Niestety, nie lubię w nim tego, że po kilku używaniach, zaczyna zasychać na buteleczce, a zaschnięte kawałeczki osypują się do środka. Kiedy nabieram lakieru muszę usunąć z pędzelka te "okruszyny", przez co szybko zasycha nam lakier, którym już wtedy się nie da malować. Znowu trzeba nabrać i to takie błędne koło. Jakby to nie wystarczało, na 29 zł, te 6ml to stanowczo za mało. Nie jestem z niego zadowolona. Musze zainwestować w jakiś tańszy i lepszy lakier pękający.
Mimo wszystko ten efekt mi się baaaardzo podoba ;) Wysycha w niecałe 30 sek. po nałożeniu na suchy lakier podstawowy. Wykończenie ma matowe, więc, jeśli się chce, można nałożyć lakier nawierzchniowy. Ja zawsze nakładam, wtedy się cudnie błyszczy ;)
tez go kupiłam i moim zdaniem nie jest warty swojej ceny kupiłam drugi tańszy i jest dużo lepszy
OdpowiedzUsuń