To chyba najpopularniejszy lakier z kolekcji pasteli Inglota.
Kolorek to piękna pastelowa miętka (był moim nr 1 na wakacjach, teraz postanowiłam do niego wrócić). Srebrny, leciutki shimmer, prawie niewidoczny. Na wysoki połysk.
Jeśli chodzi o cechy techniczne, jest identycznie jak u poprzednika, Inglota 970, więc nie będę się rozpisywać. Pędzelek odpowiedni, 3 warstwy, jest dość rzadki. Niby dzisiaj pomalowałam, ale już przy wcześniejszych noszeniach mogę stwierdzić, że nieźle sie trzyma, bo 4 dni bez odprysków, z lekko startymi końcówkami.
3 warstwy, bez Top coatu |
Kocham go!Na pewno kupię 2 buteleczkę.
OdpowiedzUsuńmam podobny kolor ;)
OdpowiedzUsuńChyba jestem jakaś totalnie nie na czasie, bo go nie mam :))
OdpowiedzUsuńTak czy siak, ładnie wygląda, w ogóle masz ładne zadbane paznokcie, ja sama preferuję krótkie prosto obcięte jak u Ciebie .
Ciekawy kolor - robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek :D
OdpowiedzUsuńdziękuję! ;* ;)
OdpowiedzUsuńlakier- przecież wiesz, że cudowny <3
http://zbieraninka.blogspot.com/
Dziękuję! :) Pięknie wygląda ten lakier ;)
OdpowiedzUsuńja go nie mam ;p Ale kolorek śliczny :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)
Jaki on wspaniały :)!
OdpowiedzUsuńKolor piękny. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.