piątek, 3 sierpnia 2012

Świeże rarytasy z Biedronki :)

Kto nie widział nowej gazetki urodowej z Biedronki? No lasu rąk to nie ma. Ja kiedy tylko ją przeglądnęłam, pognałam jak szalona. Za czym? Za lakierami, oczywiście!! Takiej okazji przegapić nie można- lakiery z Bell o połowę tańsze?! Ze świecącymi niczym latarki oczami capnęłam dwa i pędem do kasy.

Zapowiada się długi post. Na szczęście są zdjęcia, więc osoby o słabej cierpliwości mogą ominąć mój wywód i oglądnąć te cudaki.

Albo jestem ślepa i nie widzę nigdzie numerków, albo faktycznie ich nie ma.
Edit. No i jestem ślepa. Żeby przeoczyć numerek na kartoniku, który oglądało się 10 razy -,- Dziękuję Wam za wiadomość :) 

Pierwszy z nich to przybrudzona mięta. Kremowa. Bardziej zielona niż niebieska. Nic więcej do dodania :) Jest ładny, ale nie zachwyca mnie, szczerze mówiąc.




***


A ten kolor jest zabójczy. Mimo, iż w rzeczywistości nie jest tak neonowy i różowy jak na zdjęciach (głupi aparat -,-) to dalej czaruje :) Arbuz. Wykapany soczysty arbuz (przynajmniej dla mnie...). Pięękny! Wykończenie kremowe.




Teraz konkrety- obie sztuki nie są skrajnie różne. Prawie takie same. Różni ich konsystencja- czerwoniak ma rzadszą konsystencję niż mięta. Pędzelki takie same (zdziwiłabym się, gdyby były różne skoro są z tej samej serii), cienkie, długie i precyzyjne. Nie schną w ekspresowym tempie, ale też nie trzeba czekać, aż łaskawie wyschną po 5 godzinach. Lakiery są z serii "oddychającej". Zabijcie mnie, ale nie mam pojęcia, co autor miał na myśli. Za to buteleczka z tymi bąbelkami na naklejce wygląda uroczo :) Na zdjęciach bez topa.

I to w sumie tyle. W sumie to nie wyszło tak długo, jak się spodziewałam :)
Myślę, ze warto wypróbować- za taką cenę (5,99 zł) grzech nie wziąć :)

***

 Kilka osób prosiło mnie o napisanie postu o pielęgnacji paznokci i skórek
A teraz mam do Was pytanie i bardzo proszę o konkretną odpowiedź:

Na jakie pytania chcecie znać odpowiedź, odnośnie tego tematu?

Post ma być dla Was. Dlatego chcę wiedzieć, co Was konkretnie interesuje. Bez sensu, jeśli będę pisać na darmo o rzeczach, które Was nie obchodzą. Jeśli chcecie taki post- ja z przyjemnością go opublikuję. Tylko poproszę pytania :)  

31 komentarzy:

  1. Ten drugi najbardziej mnie zauroczył! Pierwszy mnie też możne nie zachwyca, ale z chęcią bym nim malowała paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten drugi kolorek mega! ja dzis w biedronce zakupilam dwie pomadki z bell :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Arbuzowy odcień jest nieziemski! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładne kolorki ; )

    a ten miętowy to moze otwierany był i dlatego jest gęsty ?;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Numerki mają w prawym górnym rogu kartoników, w które były zapakowane ;] Jednak chyba jest to i tak osobna numeracja, dla kolorków rzuconych do biedronki. Ja kupiłam turkus z numerem 03, a z tego co sprawdzałam, to normalnie taki numer ma neonowy róż ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chętnie przeczytam o pielęgnacji paznokci do skórek - w jaki sposób je pielęgnujesz, jakich kosmetyków/produktów do tego używasz:) a miętkę tez kupiłam, jeszcze nie użyłam. W buteleczce kolor nie wydaje się tak intensywny jak na zdjęciu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez chce sie dowiedziec tego samego : )

      Usuń
  7. czerwony piękny, ale jak długo schną to nie dla mnie, bo ja jestem niecierpliwa:D

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze bardziej się cieszę, że je kupiłam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie malujesz paznokcie, są równo i dokładnie wykończone! Zazdroszczę takiej sprawnej ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba było sobie spisać numerki z kartoników ;p
    Czerwony przyciąga wzrok ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. ten drugi kolor lakieru genialny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam właśnie tą miętkę na paznokciach, ale mam jeden problem. Często gdy maluję paznokcie wyskakują mi takie bąbelki pod lakierem. Nie mam pojęcia z czego to jest. Mogłabyś mi pomóc. Jak malować, by nie mieć tych bąbelków ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy jest mega ;D Mam go :)

    Numerki były umieszczone na kartonikach, więc jak wyrzuciłaś to już " po ptokach" :P

    OdpowiedzUsuń
  14. W zeszłym roku do Biedronki rzucili lakiery z Eveline i też się obłowiłam xD Ale Bell kusi, na pewno zajrzę i może też coś upatrzę :D
    Dzięki za cynk :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
    www.doityourself-craft.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne lakiery szczególnie ten miętowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stałam wczoraj nad tymi lakierami i zastanawiałam się czy je kupić, nie zrobiłam tego i teraz bardzo żałuję bo są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kupiłam dziecięcy róż mimo, że za różami nie przepadam. ;)Liczę, że wytrzyma mi na paznokciach dłużej niż dzień. ;D
    Nie wiem jak się sprawuję, ponieważ muszę najpierw rycynę zastosować, bo mi płytka paznokcia się rozdwaja. A'propos, znasz metodę odżywiania rycyną?
    Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczerze to ja nigdy nie byłam w Biedronce, ale chyba muszę tam zacząć zaglądać! :) Zakochałam się w pierwszym lakierze, mój ulubiony kolorek <3 Nad drugim zaczęłabym się zastanawiać, bo nie przepadam za czerwonością na paznokciach ;)
    pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Obydwa są świetne.
    Muszę wpaść do Biedronki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten drugi mi się bardzo podoba ;)

    Obserwuję, a ty ?

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajne kolory wybrałaś za godną cenę:) Też mam pare lakierów z biedronki i całkiem nieźle się trzymają:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super intensywne kolory ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też zakupiłam Air Flow ale odcień ciemniejszy od Twojego pierwszego. Liczyłam na lepszy efekt ale po jednym dniu, zaczeły robić się niestety odpryski.
    Cena rewelacyjna, ale wytrzymałość u mnie marna.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mogę się dopisać z moimi pytaniami? :D Chciciałabym się dowiedzieć jakiego pilniczka używasz? Czym obcinasz paznokcie? Czy używasz odżywek do paznokci i jakie polecasz? No i czego używasz do skórek, ale to pytanie było już wyżej :)
    Jestem nową czytelniczką, ale na pewno zostanę na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Od razu zaznaczam, że nie toleruję komentarzy typu "Zapraszam do mnie", bądź "Obserwujemy?". Jeśli będę chciała- zaglądnę. Nikt mi nie musi niczego narzucać.
Jeśli macie pytania, porady- piszcie śmiało ;)
Pozdrawiam.