wtorek, 8 listopada 2011

Wibo, Extreme Nails, 102 + Essence, Colour & Go, 04 Space Queen

Mały eksperyment. Chciałam zobaczyć, jak piękniś z Essence spisuje się na jasnych lakierach. I jestem oczarowana ;)

Wibo (numerek mi sie starł i głowy nie dam, ze to 102) to biały lakier z lekko perłową, różową poświatą, która ukazuje się nam tylko wtedy, kiedy na paznokcie spojrzymy pod pewnym kątem. Solo nie jest zbyt interesujący, nie podoba mi się. Technicznie też się nie spisuje. 3 warstwy konieczne do pełnego krycia, schnie wieki, pędzelka nie lubię, stanowczo za szeroki. Trzyma sie ładnie 2 dni, później odpryskuje.

Essenciak to przezroczysta baza, w której pływa sobie glitter we wszystkich możliwych kolorach. Mieni się cudownie, w słonku efekt jest jeszcze lepszy.

Razem tworzą duet, który podbił moją lakierową duszyczkę. Okropnie mi się podoba. Niestety, nie dałam rady uchwycić kolorków brokatu, ale robiłam co mogłam ;)
2 warstwy Wibo, 1 warstwa Essence

10 komentarzy:

Od razu zaznaczam, że nie toleruję komentarzy typu "Zapraszam do mnie", bądź "Obserwujemy?". Jeśli będę chciała- zaglądnę. Nikt mi nie musi niczego narzucać.
Jeśli macie pytania, porady- piszcie śmiało ;)
Pozdrawiam.