wtorek, 31 lipca 2012

China Glze- Harvest Moon

Jestem :) Witajcie, witajcie. Wyjazd się udał, pogoda dopisała, spiekłam się na raczka, który aktualnie zmienił się w piękną opaleniznę :)


No to wracamy po staremu (ale absolutnie nie nudnie) do lakierów. Razem ze wspominaną już brzoskwinią przywędrowały do mnie dwa lakiery z kolekcji “Colours From The Capitol” (spotkałam się też z nazwą "Capitol Colours", i "Hunger Games"...) z okazji premiery filmu "Igrzyska Śmierci". Na filmie byłam, trylogię przeczytałam i do tej pory jestem oczarowana. Uwielbiam czytać, przez moje ręce przewinęło się wiele książek, ale żadna nie wstrząsnęła mną jak trylogia, a w szczególności "Kosogłos". Książki i ekranizację polecam gorąco tym, którzy jeszcze nie mieli okazji się z nimi spotkać. Rewelacja.


Każdy lakier w tej kolekcji przypisano do jednego Dystryktu. Ten jest z Dystryktu 9.
Piękny miedziany foil, glass flecked, shimmer. Totalny skup wykończeń w jednym :) Wygląda idealnie, cudownie mieni się w słońcu *_* Wszem i wobec ogłaszam, że uwielbiam glass flecki!
Jakościowo tak samo jak poprzednik, więc pozwólcie, że odeśle was tutaj :)

Jak Wam się podoba?

piątek, 13 lipca 2012

Lovely, Crystal Strenght, 402

Co powiecie na kolejny letni kolorek? ;)
 Nie dość, że swatch stary, to jeszcze kiepski ;/ No cóż, musicie wybaczyć mojemu aparatowi, że nie ogarnia turkusów ani morskości, oraz pogodzie, że była taka brzydka.
Konkrety- w uroczej buteleczce zamknięta jest morska, przechodząca w turkus (w rzeczywistości o wiele bardziej zielona) baza z zatopionymi w niej glass feckowymi złoto-różowymi drobinkami. Skomplikowane? Może. Ale jakie piękne *_*
Maluje się nim jak po maśle (chociaż nigdy nie próbowałam malować masła...)- konsystencja dobra, pędzelek przyjemnie cienki i długi, schnie szybko, a trzyma się bez zastrzeżeń 2 dni (po 2 dniach zmyłam) 


Wygląda jak tafla morskiej wody, na którą zachodzące słońce rzuca złoto-różowe promyki. Cudo :)

No to i ja wyjeżdżam. I to będzie dość długa nieobecność. Wracam do Was za 2 tygodnie :) Mam nadzieję, ze mnie nie opuścicie :D

 Pozdrawiam :)

środa, 11 lipca 2012

China Glaze- Peachy Keen

Mam idealną brzoskwinię *_*


Idealnie kremowy, idealnie brzoskwiniowy. Świetne dobranie różowych i pomarańczowych tonów, które tworzą razem cudowną całość. Chinki super się nakładają, pędzelek cienki i precyzyjny, konsystencja, pomimo, iż lejąca absolutnie nie przeszkadza. Schnie w ekspresowym tempie, po jednym dniu lekko starte końcówki (widać to na zdjęciach, ale starcie jest minimalne).



Ja tylko siedzę i podziwiam. Kocham go całą lakierową duszą :D

sobota, 7 lipca 2012

Wibo, Extreme Nails, 415

Taki tam, stary słocz. Grzecznie sobie czekał aż Zuzi się przypomni, że istnieje. I się przypomniał.

Kolor z tegorocznej pastelowej kolekcji Wibo. Przyznaję się bez bicia- mój aparat nie ogarnął koloru, więc postanowił go rozjaśnić. W rzeczywistości to pastelowy przydymiony niebieski z mniejszą ilością białych tonów. Piękny krem :)
Cóż- jedyne, do czego mogę się przyczepić to pędzelek. Szeroki i przypomina mi miotłę... Niewygodnie się nim pracowało. Ale to kwestia gustu. Reszta w porządku, konsystencja ok, szybko schnie a trzyma się ok. 2 dni.
 Jeśli komuś wpadł w oko, spokojnie możecie go jeszcze dostać w Rossmannach.